środa, 16 stycznia 2013

16. Emotions. Feelings. Seks .

Nie powiem, to całkiem romantyczna chwila. W całym swoim życiu przeżyłam takich tylko kilka. Jedna zdarzyła się w liceum, kiedy moja pierwsza miłość Paul zabrał mnie do wesołego miasteczka i na samym szczycie wagonikowej kolejki wyznał mi miłość. W tym momencie nie widziałam świata poza nim, lecz wszystko legło z gruzach parę dni później, kiedy przyłapałam go na zaliczaniu jednej z cheelrederek na zapleczu sali gimnastycznej. Dopiero z perspektywy czasu zdałam sobie sprawę, że niczego więcej nie mogłam się po nim spodziewać, przecież był typowym chłopakiem, z typowego amerykańskiego liceum. A jeśli życie to materiał na kiepską komedie romantyczną, to ja raczej byłam postacią drugoplanową, taką, którą się zdradza z seksownymi cheelrederkami. Kolejna z romantycznych chwil przytrafiła mi się właśnie z Chrisem, kiedy po wypadku obudziłam się w szpitalu i pierwszą osobą, którą zobaczyłam był on. Nie znałam go jeszcze, a mimo to głaskał mnie po ramieniu, które wylądowało w masywnym gipsie. Pierwsze jego słowa to " pani ma niewiarygodnie piękne oczy". Wtedy nie mogłam przypuszczać, że moje oczy spodobałyby mu się bardziej w innym ciele... Instynktownie dotknęłam ramienia, które do tej pory sprawiało mi kłopoty.
-Coś nie tak? - spytał Matt.
-Nie, po prostu trochę tu chłodno.
-To od jeziora - powiedział i przytulił mnie do siebie.
Chwilę potem poczułam na policzku kilka kropli deszczu, a już sekundę później rozpadało się na dobre. Zanim zdążyliśmy dobiec do samochodu, byliśmy już cali mokrzy. Trzęsłam się z zimna, bo miałam na sobie tylko cienki sweterek, więc Matt sięgnął na tylne siedzenie i podał mi swoją skórzaną kurtkę.
-Włóż ją. Za chwilę się ogrzejesz, czeka nas jakieś dziesięć minut drogi - uśmiechnął się.
-Jak ja mam się pokazać twoim rodzicom? - wskazałam na przemoczone ubrania - To chyba sprawi nie najlepsze pierwsze wrażenie?
-Uwierz mi, będą zachwyceni mokrym kotkiem - uśmiechnął się i złapał mnie za rękę - Jesteśmy na miejscu.
Najpierw w oczy rzuciła mi się ogromna brama z dębowego drzewa. Dopiero kiedy ją minęliśmy, mogłam zobaczyć dom rodziny Sandersów w całej okazałości. Było już ciemno, więc jego kolor nie był jednoznaczny. Wiem jednak, że był ogromny, z pięknymi schodami i kolumnami u wejścia. W pokojach na parterze świeciło się światło, a ktoś w salonie bardzo głośno oglądał telewizję. Zanim weszliśmy do domu, zdążyliśmy zmoknąć dwa razy bardziej niż poprzednio.
-Wszystko będzie ok, moi rodzice są wporządku, zobaczysz - uśmiechnął się i nim cokolwiek odpowiedziałam, popchnął mnie w stronę wejścia i otworzył drzwi- Rodzino, przybył wasz ukochany syn ! - wrzasnął, a w domu zaczął panować tłok.
-Matthew? - z pokoju po lewej wybiegł prawdopodobnie jego tata - Chłopie, a co ty tu robisz? Myśleliśmy, że nie pojawisz się tu aż do momentu wieści o jakimś ślubie ! - Poklepał go po ramieniu i spojrzał na mnie - No chyba, że to właśnie ta chwila?
-Nie tato, Nicole to moja przyjaciółka, przyjechaliśmy na urlop, mam nadzieję, że to nie problem?- odrzekł Matt.
-Dziecko, jaki problem? - W pokoju pojawiła się jakaś pani, chyba jego mama, bo byli bardzo podobni - Tak się cieszę, że jesteście ! - Przytuliła go i pocałowała w policzek. Mnie również. Od razu zrobiło się cieplej.
-Mamo, to Nicky, moja przyjaciółka. Zostaniemy na jakiś tydzień, więc będziecie się mogli mną nacieszyć - powiedział.
-Miło mi Nicky, jestem Kim, a to mój mąż Gary. Cieszymy się, że trochę tu pobędziecie, w końcu nie często mamy okazję spotkać własnego syna - odparła i znów przytuliła się do jego barczystych ramion.
-Ojj mamo... - jęknął i objął ją. Widać, że mieli bardzo dobre relacje, Matt rzadko się tak zachowuje - Pójdę po walizki, zaopiekujcie się Nicole.
Nim zdążył wrócić do holu wpadła jakaś dziewczyna o oczach takich jak Shads. Widziałam już jej zdjęcia w domu Matta w Huntington, ale i bez tego od razu można była stwierdzić, że to jego siostra.
-Kochanie, Matthew przyjechał! - rozpromieniła się matka, dziewczyna jeszcze bardziej - A to Nicole, jego przyjaciółka. Zostaną u nas na tydzień.
-Cześć, jestem Amy - podała mi rękę, ale potem szybko mnie zignorowała, bo do domu wszedł Matt - Brat marnotrawny powrócił ! - krzyknęła i rzuciła się mu na szyję - Jak dobrze, że jesteś.
-Amy, rośniesz i piękniejesz w oczach ! - Pogłaskał ją po blond włosach.
-Ty też rośniesz, tylko w szerz ! - Dała mu marny cios w brzuch.
-Uważaj mała! Nie radziłbym grabić sobie od początku, bo mam dla ciebie prezent.
-Daj ! - zrobiła minkę zbitego psiaka.
-Poproś ładnie ! - Pomachał jej pudełeczkiem przed oczami.
-Proszę, Matti ! - Dała mu całusa w policzek. Prezent kupowaliśmy razem, był to złoty łańcuszek z diamentową nutką - Jest piękny, dziękuję !
-No już dzieci, biegnijcie się przebrać i zapraszamy na kolację - powiedział Gary i wrócił do oglądania telewizji.
Matt zaprowadził mnie na piętro, na które wiodły piękne, drewniane schody. Stanęliśmy przed drzwiami pokoju, na których nalepione były różne naklejki z logo zespołów i trupimi czachami, a na środku wisiała tabliczka " wstęp wzbroniony ".
-Zapraszam do mojego królestwa - otworzył drzwi - jest tu trochę nienowocześnie, bo odkąd wyprowadziłem się z domu nic tutaj nie zmieniałem.
Fakt, wyglądał jak pokój nastolatka, ale był tak charakterystyczny, że nie mogłabym go przypisać do kogoś innego niż Matt. Ściany były oblepione plakatami samych najlepszych zespołów, po wewnętrznej stronie drzwi wisiał mały kosz , a pod biurkiem mini piłki, obok biurka stojak na płyty. Była to potężna kolekcja. Po prawej stronie pianino, tuż obok czarny wzmacniacz, a na środku pokoju statyw z mikrofonem.
-Przytulnie tutaj - powiedziałam i sięgnęłam do swojej walizki - Pozwolisz, że się przebiorę?
-Ależ nie krępuj się. - Usiadł na łóżku i przyglądał mi się uważnie z tym swoim uśmiechem.
Ściągnęłam mokre ubrania i starałam się go sprowokować. Szybko mi się to udało, bo zdążyłam naciągnąć na siebie tylko czarne jeansy, kiedy przyciągnął mnie do siebie i zaczął namiętnie całować.
-Kolacja na stole! - W drzwiach pokoju pojawiła się Amy, a ja siedziałam pół naga na kolanach u jej brata. Matko, było mi tak głupio.
-Amy, nie mogłaś zapukać? - Matt zachował spokój, kiedy ja szperałam w walizce w poszukiwaniu jakiejkolwiek bluzki.
-Kiedyś nie musiałam pukać - zezłościła się.
-Ale teraz nie jestem tutaj sam.
-Dobra, nie denerwuj się, przecież nic się nie stało. - Wyszła, trzaskając drzwiami.
-Przepraszam Nicky. - Poderwał się z łóżka i pogładził mnie po ramieniu - Nie wiem co w nią dziś wstąpiło, nigdy się tak nie zachowywała.
-Nic się nie stało, jest nastolatką, burza hormonów, sam rozumiesz - starałam się ukryć zażenowanie całą sytuacją.
-Na pewno wszystko wporządku? - spytał i uniósł mój podbródek do góry.
-Tak Matti - sprzedałam mu słodkiego całusa.
-W takim razie chodźmy na kolacje. Nie wiem jak ty, ale ja jestem głodny jak wilk! - Pogłaskał się po brzuszku.
-Ty zawsze jesteś głodny misiek - zaśmiałam się.
-Grzeczniej ! - Klepnął mnie w pupę i ruszyliśmy na parter.


Alice spędzała ten wieczór na czytaniu recenzji swojego dzieła. Wkurzały ją opinie, że jest to w jej wykonaniu kolejny romans i na pewno stać ją na więcej, tylko fundusze jej na to nie pozwalają. " Ja im pokażę! " - myślała, kiedy przewinęło jej się przed oczami kolejne takie zdanie. Częściej jednak rozwodzono się nad lekkością stylu, pomysłowością i charakterystyką bohaterów. Każdy życzył jej wielu sukcesów i wspaniałych powieści. Miała już pomysł, jak odmienić nieco swój styl i opinie cyników, tylko jeszcze nikomu tego nie zdradziła. Nie była przekonana. Refleksje zakłócił dzwonek do drzwi.
-Witam panią, wpadłem na kolację - przywitał ją Syn.
-Ale ja nic dziś nie gotowałam... - zmieszała się.
-No właśnie Iskierko i dlatego dobry duszek Brian przyszedł dziś z kolacją ! - Wyciągnął zza pleców dwie papierowe torby - Tylko najpierw trzeba ją przygotować, ale poradzę sobie.
-Będziesz gotował u mnie w domu? - zaśmiała się.
-Jeśli mnie wpuścisz. - Puścił jej oczko.
-Zapraszam.
Ustawił torby na kuchennym blacie i zaczął wyjmować składniki. Chwilę później cała kuchnia wypełniła się zapachem świeżych ziół i warzyw oraz aromatycznego kurczaka.
-Nie wiedziałam, że taki z ciebie mistrz kuchni - powiedziała, siadając na stole.
-Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz. - Mrugnął do niej i polał do kieliszków czerwonego wina. Podniosła się i ruszyła po swój. Chciała go pocałować, ale ją wyminął - Możesz patrzeć, ale nie dotykać - powiedział.
-Ale dlaczego? - Zrobiła smutną minkę.
-Podkręcam temperaturę - odparł i przygryzł dolną wargę, stojąc centymetry od jej ust
-Nieźle ci idzie... z tym gotowaniem oczywiście - zaśmiała się i wróciła do salonu.
-Bardzo proszę . - Postawił przed nią talerz z dobrze przygotowaną potrawą i usiadł naprzeciw - Smacznego.
-To jak, czego jeszcze o tobie nie wiem? - spytała.
-Kocham filmy akcji, jestem uzależniony od guitar hero i już nie mogę się dłużej powstrzymywać, żeby powiedzieć ci, że cholernie mnie pociągasz. - Nachylił się w jej stronę.
-O tym ostatnim akurat wiedziałam Haner, pożerasz mnie wzrokiem - zaśmiała się.
-A ty mnie - zbił ją z tropu.
-To prawda.
-Przygotowałem kolację, więc może ty zapewnisz deser? - Uniósł górną brew.
-Za 5 minut, w sypialni, będzie słodki - powiedziała i ruszyła schodami na górę.
-Tak ! Wreszcie! - szepnął, kiedy już zniknęła z pola widzenia.
W sekundzie ogarnęła pokój i wyciągnęła z szafy kokieteryjną bieliznę, którą dostała od Nicky na dwudzieste czwarte urodziny. Miała czerwony kolor, a na wierchu czarną koronkę. Stanęła tyłem do drzwi, kiedy rozległo się pukanie.
-Już - powiedziała.
Zadrżał na jej widok. Pożądał jej od pierwszej chwili, kiedy tylko ją zobaczył. Była tak bardzo w jego typie, szalona, intrygująca, bezpośrednia, kusząca. Jeszcze nigdy nie spotkał takiej kobiety i czuł, że powoli zaczyna rządzić jego światem. Podporządkowywał się do niej, uzależniał swój dzień od jej osoby, myślał o niej cały czas, zaczynała być wszechobecna w jego życiu. A teraz miał ją na wyciągnięcie ręki.
Podszedł do niej i zsunął ramiączko stanika. Rozpalił dłońmi jej biodra tak bardzo, że zadrżała. Całował jej ramiona, szyję, usta, najpierw zmysłowo, potem namiętnie. Tak jak jeszcze nigdy. Popchnęła go na łóżko i ściągnęła z niego koszulkę, potem jenasy, które wylądowały na podłodze. Właśnie tego spodziewali się po tej chwili. Szaleństwa, które rozpalało ich od środka. Ogromnej namiętności i wzniosłości. Fajerwerków.
-Brian ! - krzyknęła, kiedy opadał na zimną pościel obok niej.
-Alice, muszę ci to wreszcie powiedzieć. Kocham cię Iskierko, zakochałem się jak wariat ! - jego słowa odbiły się echem w całym domu.
-Od pierwszego wejrzenie - wymruczała mu do ucha i pogłaskała rozpalony tors.
-Jeszcze raz? - Chwycił ją za biodra i posadził na swoich udach.
-Zdecydowanie !


Widziano dwójkę ludzi w centrum miasta. Ona, blondynka, wpatrzona w niego jak w obrazek. On, wysoki, miał czapkę i ciemne okulary. Nie chciał być chyba rozpoznany i nie został. Po prostu widziano ich , rzucali się w oczy, emanowali radością, iskrzyło między nimi. Bardzo chcieli być razem, ale na pierwszy rzut oka wydawało się, że to zakazane, że nie powinno ich tu być, że  nie powinien trzymać jej za rękę, a ona nie powinna szeptać mu do ucha. Adorowała go, wiodła po zatłoczonym chodniku. Mijali ludzi, ale zupełnie tak, jakby nikogo oprócz nich tam nie było. Szaleństwo. Skręcili w bok, nie chcieli należeć do tego szumu. On nie chciał, jej było wszystko jedno. A może nawet na rękę byłoby jej, gdyby ktoś nagle strzelił im fotkę, która wyląduję na pierwszych stronach gazet i zdobędzie internet tytułem " Gwiazda zdradza swoją dziewczynę ". On był się tego tytułu. Weszli do kameralnej knajpy, gdzie panował chaos, głośna muzyka, a wszędzie kłębił się dym z papierosa, którego on także odpalił. Zaciągnęła się dymem, wypuszczonym z jego ust.
-Mam kogoś. Musisz o tym wiedzieć. Kocham ją - powiedział, popijając piwo.
-Nie interesują mnie twoje związki. Jak dla mnie możesz mieć nawet trójkę dzieci. Nie chcę zostawać twoją żoną. - Odpaliła papierosa i chwyciła go za rękę. Uśmiechnął się.
-Idźmy na taki układ. Zero emocji, zero uczuć.
-Tylko seks - dokończyła za niego, spoglądając, jak cudnie się uśmiecha.
Widziano ich, jak kroczą środkiem drogi, z puszkami piwa w jednej ręce, ze splecionymi palcami u drugiej. Śmiali się, rozmawiali głośno, aż w końcu weszli w drzwi jednej kamienicy. Właśnie tam mieszkała.

32 komentarze:

  1. Matt nazywa Nicky przyjaciółką, no nie wierzę XD Trochę nie jestem pewna tej Amy, zobaczymy co będzie dalej :) Póki co jest dość dziwna.. U Alice i Briana gorąco, mmm :) Ostatni akapit mnie zabił, kompletnie. Już przy poprzednim odcinku wiedziałam, że nienawidzę tej blond hipsterki, ale teraz jestem gotowa wydrapać jej oczy. Nie mogę doczekać się, jak to rozwiniesz. Przepraszam, że komentarz taki beznadziejny, ale muszę wracać do historii, i ogólnie mam zły dzień :/ Pisz szybko kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Joł Joł :D jak w tamtym odcinku uderzyłas w romantyzm to teraz poszłas w chybaw swój żywioł zboczencu :p ahh, Matt xd kogoś siostra chyba zrobiła się zazdrosna o starszego brata ;p a co do Alice i Briana to... Widziałam, że długo w czystości trwać nie będą :D buahahah :D
    Czekam na nowość bo umieram !:pp
    <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany :D O mamusiu!!! I co ja mogę napisać poza Gatesowym AMAZING??? !!! No co??? Odcinek genialny, jak zwykle!!!! Mhhhh siedzę i zacieszam do monitora jak durna!!!! Po kolei! Matt i Jenny <3 Słodziaki moje <3 Widać, że rodzice są spoko, tylko Amy coś zazdrosna. Mam nadzieję, że jej przejdzie. Proszę, proszę Nicki prowokuje Shadsia ^^ Coś czuję, że oni też długo nie wytrzymają i będzie bardzo, ale to bardzo gorąco!!! Ty wiesz, że ja na to czekam :)
    Ali nie przejmuj się tym co piszą, po prostu się nie znają. Przynajmniej nie będzie miała czasu o tym, bo w drzwiach pojawia się Synio, który po chwili szaleje w kuchni. Padłabym z wrażenia gdyby było dane mi to zobaczyć. Uwielbiam to jak rośnie temperatura między nimi. Ani jedno, ani drugie nie odpuszcza^^ Panie Haner cóż za propozycja :D ^^ Deser oczywiście w sypialni. Ach cóż to był za deser ^^ Oboje na to czekali i się nie zawiedli, nawet prezent od Nicki w końcu znalazł zastosowanie^^ Rany czy on właśnie powiedział, że kocha Iskierkę????? Roztapiam się!!! Umieram!!! Brian błagam powtórz to!!!! Ach sorry on ma ochotę na zupełnie inną powtórkę, ona zresztą też^^ Byleby sypialnia nie spłonęła :D
    Zackers co ty wyprawiasz???? Tak, tak wiem, że to ty!!! Ty łobuzie nic ci nie da chowanie się pod czapką i za okularami. Pani fotograf chyba wybiję pani oooooobiektyw, tak że od razu zmieni pani perspektywę. Łapy precz od Bakera. A ten łoś co odstawia???? Alexis będzie cierpieć!! Dopiero co razem zamieszkali, a on takie cyrki odstawia!!! No kurde!!! No nie!!!
    Tak więc ten, tego, tamtego .... no wiesz!! Odcinek bardzo mi się podoba, sama najlepiej wiesz co!! Nastrój mi skoczył o +200 % więc dziękuję Ci Kocurku!! Z niecierpliwością czekam na nexta!!!
    Twoja Iskierka Joan <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeeeestem :D Spóźniłam się? Jeśli tak to przepraszam. Nowy film sam się nie obejrzy. Ale teraz jestem i walnę komenta :D a co tam :P
    MATT zapisz sobie to, że Nicole nie jest twoją przyjaciółką, tylko dziewczyną, słuchałeś?, DZIEWCZYNĄ!! Jak nie dotarło, to mogę ci to ręcznie wytłumaczyć, a przecież nie chcemy cię uszkodzić. Rodzinka faaajna. Lubię czytać o rodzinach chłopaków.
    Alice i Brian rozwalają system. Koooocham ich. I to wyznanie miłości. AAAAAAAAAAA. Potrzebuję się napić, bo na trzeźwo tego piękna nie przeżyję.
    Uwielbiam i żądam następnego.
    Twoja terrorystka nr 2. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie takich "typowych chłopaków z liceum" najbardziej nie znosze, i to jeszcze przytrafiło się naszej Nicole ;( No i w dodatku jeszcze Chris... Palant i idiota, tyle na ich temat dziękuje dobranoc, koniec kropka ;P Taki niepozorny ten deszczyk, hihi ^^ Spotkanie z rodzin Sandersów raczej można zaliczyć do udanych ;D Fajnie określone "burza hormonów nastolatki", ale czy na pewno? Może jest zwyczajnie zazdrosna? ;( Oby nie, bo nie chciałabym żeby były jakieś spory pomiędzy Nicole, a rodziną Matta ;( Ale raczej Matt obroni ją gdyby to byłoby potrzebne ;) Syn gotujący bez spaleni niczego, tym bardziej budynku? Tym bardziej jestem na TAK !!! ;D Coś jeszcze z niego będzie hahah ^^ Przynajmniej będzie mógł On gotować gdy Alice będzie chora czy coś ;P Chłopak zaskakuje. Pewnie taki deser Brian chciałby mieć codziennie ;D Pewnie nawet by się nie zmęczył ;P Zdrada?! To niemożliwe! Nie nie nie!!! ;( Strasznie jestem ciekawa kto to.. Więc czekam na nexta, pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Haner w końcu dostał swój prezent ;) Uwielbiam ich jako parę. Rodzina Shadsa wydaje się spoko, tylko mała siostrzyczka chyba jest zazdrosna o brata ;) Baker zrobił skok w bok? Hmm, już mu się znudził stały związek? Widocznie szuka nowych wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurde, ale się jaram. Nicky wreszcie poznała rodziców Matta. No i jego siostrę, która jest chyba troszeczkę zazdrosna o swojego braciszka. Trochę w szoku jestem, że Matt nazywa Nicky swoją przyjaciółką. E, nie pasuje mi to. Oni są parą, a przynajmniej się tak zachowują :3 Kociaki :3 Alice, Syn, kolacja i deser, mmmm! W końcu się doczekał. Jeszcze to wyznanie miłości, ah <3 Zacky, cholera jasna, w coś ty się wpakował? Masz Alexis, a zdecydowałeś się na takie coś z jakimś blond pustakiem?! Ogarnij się facet, bo możesz wszystko stracić. A tej Carol to najchętniej bym wpierdoliła -_-
    Mało twórczy ten mój komentarz... nie mam weny, pisanie mi nie wychodzi. Ale braardzo mi się podoba, czekam na następny.
    Caroline :3

    OdpowiedzUsuń
  8. właśnie skojarzyłam, że mieszkasz tak blisko, że nie będzie problemem pójście do ciebie pod okno i śpiewanie jakiś piosenek, byś w końcu dodała odcinek. Wiesz, terror ma różne formy :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Terror rozpocząć czas ........ A a a a a a a a a a a a a aa a a

    Before the story begins, is it such a sin,
    for me to take what's mine, until the end of time?
    We were more than friends, before the story ends,
    And I will take what's mine, create what
    God would never design

    OdpowiedzUsuń
  10. Our love had been so strong for far too long,
    I was weak with fear that
    something would go wrong,
    before the possibilities came true,
    I took all possibility from you
    Almost laughed myself to tears,
    conjuring her deepest fears
    (Come here you fucking bitch ! )

    OdpowiedzUsuń
  11. Must have stabbed her fifty fucking times,
    I can't believe it,
    Ripped her heart out right before her eyes,
    Eyes over easy, eat it, eat it, eat it

    OdpowiedzUsuń
  12. She was never this good in bed
    even when she was sleepin'
    now she's just so perfect I've
    never been quite so fucking deep in
    it goes on and on, and on,
    I can keep you lookin' young and preserved forever,
    with a fountain sprayed on your youth whenever

    OdpowiedzUsuń
  13. 'Cause I really always knew that my little crime
    would be cold that's why I got a heater for your thighs
    and I know, I know it's not your time
    but bye, bye
    and a word to the wise when the fire dies
    you think it's over but it's just begun
    but baby don't cry

    OdpowiedzUsuń
  14. You had my heart, at least for the most part
    'cause everybody's gotta die sometime, we fell apart
    let's make a new start
    'cause everybody's gotta die sometime yeah
    but baby don't cry

    OdpowiedzUsuń
  15. Now possibilities I'd never considered,
    are occurring the likes of which I'd never heard,
    Now an angry soul comes back from beyond the grave,
    to repossess a body with which I'd misbehaved

    OdpowiedzUsuń
  16. Smiling right from ear to ear
    Almost laughed herself to tears

    OdpowiedzUsuń
  17. Must have stabbed him fifty fucking times
    I can't believe it
    Ripped his heart out right before his eyes
    Eyes over easy
    Eat it, eat it, eat it

    OdpowiedzUsuń
  18. Now that it's done I realize the error of my ways
    I must venture back to apologize from somewhere far beyond the grave

    OdpowiedzUsuń
  19. gotta make up for what I've done
    'Cause I was all up in a piece of heaven
    while you burned in hell, no peace forever

    OdpowiedzUsuń
  20. 'Cause I really always knew that my little crime
    would be cold that's why I got a heater for your thighs
    and I know, I know it's not your time
    but bye, bye
    and a word to the wise when the fire dies
    you think it's over but it's just begun
    but baby don't cry

    OdpowiedzUsuń
  21. You had my heart, at least for the most part
    'Cause everybody's gotta die sometime, we fell apart
    Let's make a new start
    'Cause everybody's gotta die sometime yeah
    But baby don't cry

    OdpowiedzUsuń
  22. I will suffer for so long
    (What will you do, not long enough)
    To make it up to you
    (I pray to God that you do)
    I'll do whatever you want me to do
    (Well then I'll break you unchained)
    And if it's not enough
    (If it's not enough, If it's not enough)
    If it's not enough
    (Not enough)
    Try again
    (Try again)
    And again
    (And again)
    Over and over again

    OdpowiedzUsuń
  23. We're coming back, coming back
    We'll live forever, live forever
    Let's have wedding, have a wedding
    Let's start the killing, start the killing

    OdpowiedzUsuń
  24. Do you take this man in death for the rest of your unnatural life?
    (Yes, I do.)
    Do you take this woman in death for the rest of your unnatural life?
    (I do)
    I now pronounce you...

    OdpowiedzUsuń
  25. 'Cause I really always knew that my little crime
    would be cold that's why I got a heater for your thighs
    and I know, I know it's not your time
    but bye, bye
    And a word to the wise when the fire dies
    you think it's over but it's just begun
    but baby don't cry

    OdpowiedzUsuń
  26. You had my heart, at least for the most part
    'Cause everybody's gotta die sometime, we fell apart
    Let's make a new start
    'Cause everybody's gotta die sometime yeah
    But baby don't cry

    OdpowiedzUsuń
  27. Więc kochana Nasza!!! My się tu jaramy naszym kochany, cudownym Syniem!!! I domagamy się odcinka, bo jak nie to czeka Cię nasz koncert. A Twoich zdolności nie posiadamy, więc o nexta prosimy my czyli my, czyli w składzie Ja i Hope <3

    OdpowiedzUsuń
  28. aj łon ciu plissss teeeeeejkkkk miiiii hooooołłłmmmmm!!!! Odcinek doj nooooooooooooooom!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. http://mem.kwejk.pl/site_media/obrazki/memimg/37.108.162.193_YhSGQBdxoZBTVlSK.jpg?1358884842
    jestę memę makerę :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Więc odcinek doj nooooooooooooooooom!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Może dziś chociaż coś krótkiego ?:*

    OdpowiedzUsuń
  32. Ludożerka chce cukierka !!!!!

    OdpowiedzUsuń